tekstura - specialty coffee & breakfast & lunch - Poznań

Katarzyna S.

Poszliśmy ze znajomym na późne śniadanie / lunch. Wzięliśmy broszkę z dynią (szczerze polecam serio! ), szakszuke i brioszkę z kremem pistacjowym. Obie broszki oceniamy 5/5. Natomiast uważamy, że szakszuka wymaga dopracowania - żeby miała trochę więcej smaku 🙂 jeśli chodzi o kawkę to była dobra, ale nie najlepsza. Jakby coś gdzieś za mocno troszke się przypaliło. Ogólnie i tak bardzo polecamy odwiedzenie tego miejsca. Klimat był super, bardzo przyjemne miejsce i można spróbować pozycji z karty, których nie znajdziemy nigdzie indziej na mapie Poznania 🙂

Sebastian

Super miejsce na śniadanie. Pyszne jedzenie, tost kimchi z cheddarem to naprawdę smaczna i spora porcja. Pistacjowe tosty francuskie słodkie i bardzo dobre. W Teksturze można bez wątpienia zjeść syte i dobre śniadanie. Miejsce godne polecenia.

NatiiP

Grzanka z kurkami bardzo dobra i kawka RAF na zimno pyszna. Za to brioszka z brzoskwinią niestety słaba.. pomarańcze nie obrane ze skórki, brak porzeczek a w menu są. Długie godzinne oczekiwanie na jedzenie, taki trochę chaos i czatowanie na wolny stolik.

Grzegorz G.

Wszystko było na najwyższym poziomie. Dania aromatyczne, smaczne i syte. Miejsce godne polecenia i na pewno się nie zawiedziecie jeśli wybierzecie właśnie to miejsce 🙂

Aneta M.

Obsługa miła i przyjacielska.
Jedzenie i kawa totalne przepychoty. Zamówiłam jesieniarskie punpkin spice latte i o-błęd-ne-go tosta francuskiego z pistacjami - powiedzieć niebo w gębie to jakby nic nie powiedzieć. 💔
Będę wracać.

Martyna ?.

Niestety, muszę przyznać, że moje dzisiejsze doświadczenie w tej restauracji było rozczarowujące i zdecydowanie nie polecam tego miejsca. Wybrałam się tam z koleżanką na śniadanie, ale sytuacja przerosła nasze oczekiwania – i to w negatywnym sensie.

Przy wejściu zostałyśmy poinformowane, że czas oczekiwania wyniesie 40-50 minut. Choć miałyśmy napięty grafik i musiałyśmy później jechać na lotnisko, ten czas był jeszcze akceptowalny. Niestety, rzeczywistość okazała się zupełnie inna – na jedno danie czekałyśmy aż 1 godzinę i 20 minut, co było kompletnie nie do przyjęcia, zwłaszcza że restauracja wcale nie była zatłoczona. Zamówiłyśmy proste śniadanie – plasterki tofu z sałatką i kimchi – nic, co powinno wymagać tak długiego przygotowania.

Już po 50 minutach podeszłyśmy do kasy, by zapytać, co się dzieje z naszym zamówieniem. Kelnerka powiedziała, że sprawdzi w kuchni, ale nie wróciła z żadną informacją zwrotną. Po godzinie oczekiwania poinformowałyśmy, że nie możemy dłużej czekać, bo musimy jechać na lotnisko. Pani stwierdziła, że nie możemy wziąć jedzenia na wynos, bo... nie mają pudełek do pakowania. Po 1 godzinie i 15 minutach znowu poprosiłyśmy o wyjaśnienia, bo sytuacja zaczęła być absurdalna. Dopiero wtedy kelnerka zdecydowała się przygotować danie i – co ciekawe – nagle pudełka na wynos jednak się znalazły.

Najbardziej rozczarował mnie brak komunikacji ze strony obsługi. Nikt nie poinformował nas na bieżąco o tym, że czas oczekiwania może się przedłużyć, ani nie zaoferowano żadnej alternatywy. Chaos i brak profesjonalizmu były naprawdę irytujące.

Na plus muszę zaznaczyć, że na końcu kelnerka zachowała się z klasą – nie musiałyśmy płacić za danie. To jednak nie zmienia faktu, że doświadczenie było bardzo frustrujące. Na marginesie – matcha, którą zamówiłyśmy w międzyczasie, również była rozczarowująca.

Oceniam tę restaurację na 2/5 gwiazdek – jedynie za gest ze strony obsługi na koniec. Niestety, nie wrócę tam ponownie.

Aleksandra H.

Czas oczekiwania 30 minut, a tosty nie były nawet cieple. Przez to ze były nałożone jeden na drugim, to tost pod nie był w pełni wysmarowany kremem, przez co był suchy. Tosty są dość grube, a ilość kremu nie jest wystarczająca. Cena rowniez nie zachęca - 39 zł. Niestety zbyt dużo rzeczy na „nie” wiec nie wrócimy.

Weronika M.

Bardzo smaczne śniadania! Wybraliśmy 4 pozycje z menu, zdecydowany faworyt to tosty z kremem pistacjowym! Pozostałe dania również bardzo smaczne.