Restauracja Browar Salio Equisport Resort - Besiekierz Rudny, Biała

Alina L.

Mieliśmy przyjemność zjeść kolację w tej restauracji i było to naprawdę wyjątkowe doświadczenie. Miejsce jest ciche, spokojne i bardzo klimatyczne – idealne na relaksujący wieczór.

Na przystawkę zamówiliśmy tatar z tuńczyka podany na chrupiącej grzance – świeży, kolorowy i pełen smaku. Do tego klasyczny żurek, który okazał się jednym z lepszych, jakie jedliśmy – dobrze przyprawiony, z jajkiem i idealną konsystencją.

Dania główne również nas zachwyciły. Żeberka były miękkie, soczyste i pięknie podane z cebulowymi krążkami i świeżą sałatką. Kaczka zawinięta w chrupiące ciasto oraz kurczak z sosem z leśnych grzybów również smakowały wyśmienicie.

Estetyka podania dań na bardzo wysokim poziomie, obsługa miła i pomocna. Zdecydowanie polecamy i chętnie wrócimy!

Aleksander M.

Mój pobyt w tym ośrodku był prawdziwą przyjemnością, ale to właśnie restauracja i obsługa zasługują na szczególne wyróżnienie. Już od samego wejścia zostałem ciepło przywitany przez niezwykle uprzejmą i profesjonalną obsługę. Na starcie zaproponowano mi coś do picia, co od razu stworzyło miłą, gościnną atmosferę.

Na ogromne słowa uznania zasługuje Karolina – blondynka z eleganckim kokiem, której podejście do gości po prostu zachwyca. To osoba, która wychodzi daleko poza standardy typowej obsługi. Zawsze uśmiechnięta od ucha do ucha, życzliwa, serdeczna, a przy tym absolutnie profesjonalna. Czułem się jak gość w 5-gwiazdkowym hotelu, gdzie każdy szczegół i potrzeba są zauważone i zaopiekowane – a wszystko z ogromną klasą i naturalnym ciepłem.

To, co również mnie urzekło, to ogródek z wodospadem i leżakami na trawie. Idealne miejsce do relaksu – przyjemny szum wody, świeże powietrze, i ta wyjątkowa aura spokoju. Uwielbiam takie klimaty, więc ten element był dla mnie dużym plusem.

Zdecydowanie polecam to miejsce każdemu, kto szuka nie tylko smacznej kuchni, ale i obsługi z prawdziwego zdarzenia. Karolina – jesteś prawdziwym skarbem tego miejsca!

Johny B.

Miejsce Cudowne, bardzo urokliwe, ale obsługa fatalna. Przez 15 minut (stolik na zewn)nikt nie przyszedl posprzątać stolika po poprzednich gościach. Nikt sie nie zainteresował, mimo że Kelnerki stały bezczynnie przy barze.nie polecam. Opis sytuacji z dzisiaj, może to efekt braku menadżerki na miejscu - chcieliśmy dopytać o organizacje komunii, ale gdzieś indziej poszukamy miejsca.

Adam O.

Obłożenie restauracji: 60%, a czas oczekiwania na stolik prawie DWIE godziny. I wbrew twierdzeniom nie chodzi o rezerwacje, lecz jak usłyszeliśmy „kuchnia nie wyrabia się i nie ma sensu zapraszać gości do stolika”. Jedzenie ok, ale gdy człowiek prześledzi rachunek, dowiaduje się o wielu perełkach za które przyszło mu zapłacić, jak na przykład woda z paskudnym koncentratem, zwana lemoniadą „arbuzową” za 54 zł. Zamówiliśmy do stolika trzy, nie sądząc, że natniemy się na takie dziadostwo i pułapkę cenową. Trzy lemoniady, które koło prawdziwych lemoniad nawet nie stały = 162 zł. PATOLOGIA.

Katarzyna C.

Wczoraj wraz z rodziną ( 14 osób ) spędziliśmy przecudne popołudnie w Salio . Jestem zachwycona jakością jedzenia , obsługą, rozmaitością . Dzieciaki cudnie bawiły się również na zewnątrz . Polecam z całego serca .

Dominik R.

Bardzo przyjemna restauracja kategorii A w otoczeniu koni jeździeckich. Smaczna kuchnia i doskonała atmosfera. W weekendy proponuję zarezerwować stolik, bo jest ciężko dostać miejsca. Ceny adekwatne do wielkości potraw, naprawdę można się najeść, ja wziąłem golonkę i wymiękłem. Mega porcja. No i piwko z lokalnego browaru - 4 rodzaje. Pozdrowionka dla przemiłej kelnerki Pani Magdy 👍😘

Justyna C.

Wspaniałe miejsce w pięknej okolicy. Jedzenie w restauracji przepyszne, byliśmy już kilka razy oraz organizowaliśmy imprezę rodzinną w restauracji. Polecam z całego serca🤗

Marta K.

Muzyka na żywo w restauracji to nieporozumienie. Było tak głośno, że musieliśmy do siebie krzyczeć, a siedzieliśmy dość daleko od "artysty". Z urodzinowego obiadu wyszliśmy zmęczeni, zrezygnowaliśmy nawet z deserów, żeby wyjść już z tego hałasu. Podczas rezerwacji uprzedziłam, że będziemy z psem - nikt nie wspomniał, że tego dnia będzie w restauracji tak głośno. W efekcie przez 2 godziny obiadu musieliśmy zajmować się psem non stop, bo nie był w stanie wysiedzieć w kojcu. Po wejściu do Salio od razu chcieliśmy zrezygnować z rezerwacji, ale to nierealne żeby w niedzielę w okolicy znaleźć restaurację z wolnymi miejscami. A świętowaliśmy urodziny... Obok nas siedziała rodzina ze starszymi osobami, artysta postanowił im przygrywać - w końcu jeden z członków rodziny wstał, żeby okazać dezaprobatę. Dziewczyna ze szczeniakiem przesiedziała prawie godzinę w cichym korytarzu - to tyle z bycia lokalem przyjaznym psom. No ale pewnie pijanemu panu robiącemu pompki pod barem się podobało... Dramat. Nawet nie ocenię dań, bo przez to wszystko nie mieliśmy z nich przyjemności.
---
Odpowiadając: tak, prosiliśmy o ściszenie muzyki, nie, nie została ściszona.