Pappas Pizza&Cafe - Dębica

Michał S.

Święte miejsce pizzy, piwa i karaoke

Jeśli nie byłeś w Pappas Dębica, to serio, co ty robisz ze swoim życiem? To nie jest zwykła pizzeria, to instytucja. Miejsce, gdzie pizza smakuje jak marzenie, piwo leje się szerokim strumieniem, a karaoke zamienia ludzi w rockowe legendy.

Pizza – sztos totalny

Ciasto? Perfekcyjne – chrupiące, ale z tym idealnym pulchnym rantem, który chcesz zjeść do ostatniego okruszka. Składniki? Najwyższa liga. Sos? Tak dobry, że mógłbyś go pić jak zupę. Czy to klasyka, czy jakaś bardziej szalona kombinacja – każda pizza to hit.

Piwo – raj dla miłośników złotego trunku

Masz ochotę na klasyka? Masz. Chcesz coś rzemieślniczego, nietypowego? Mają. A jak nie wiesz, co wybrać, to zawsze możesz liczyć na Justynę za barem – ekspertkę od dobrego smaku i dobrej zabawy. Poleje, doradzi i jeszcze z uśmiechem rzuci jakimś tekstem, który sprawi, że czujesz się jak stały bywalec.

Karaoke – impreza życia

Tutaj nie ma fałszu, tylko emocje. Czy śpiewasz jak Freddie Mercury, czy bardziej jak rozjechana foka – wszyscy się bawią. Ludzie wchodzą na scenę, jakby to był ich wielki moment, a publika ich niesie. Nie ma oceniania, jest czysta zajawka i 100% dobrej atmosfery.

Podsumowanie

Pappas Dębica to miejsce, gdzie pizza wchodzi jak złoto, piwo nigdy się nie kończy, a karaoke sprawia, że każdy choć raz czuje się gwiazdą. A wszystko to pod czujnym okiem Justyny, która jest legendą baru. Polecam? Nie. OBOWIĄZKOWO musisz tam iść. 11/10!

Krystyna

Ponieważ chcieliśmy z mężem pójść gdzieś wspólnie na obiad padła decyzja, że będzie to Pappas. Zawsze miło go wspominałam, ale tym razem niestety były to ostatnie odwiedziny. Opisuję to z naszej perspektywy i może nie każdy trafił na takie dania. Zamówiliśmy bruschettę, która akurat okazała się najlepsza ze wszystkich dań. Ja wzięłam jeszcze herbatę, ale była to po prostu sama woda z nutką aromatu. Zbyt duża ilość wody jak na jedną torebkę herbaty. Do tego wzięłam kotleta schabowego, ale wyjątkowo poprosiłam o frytki zamiast ziemniaków i dodatkowy ketchup. Oczywiście frytek nie dostałam, ale za to wczorajsze ziemniaki już jak najbardziej. Ketchup został dodany do rachunku, ale również go nie dostałam (niestety fakt, że został on naliczony zobaczyłam dopiero po wyjściu z restauracji). Surówki nie zjadłam, ponieważ jakość również nie zachwycała. Mąż zamówił pitę. Sam chlebek super, bardzo smaczny. Gorzej z zawartością. Kurczak gumowaty, a kawałek na który ja trafiłam, gdy chciałam spróbować okazał się różowy, co jest niedopuszczalne. Ponieważ nie jesteśmy osobami, które zrobią raban na pół restauracji to wolałam napisać tę opinię przede wszystkim dla właściciela, żeby przyglądnął się jak wiele rzeczy można poprawić. Mogę jeszcze dać dużego plusa za plac zabaw dla dzieci 🙂

DW

Dziękuję za zorganizowanie urodzin dla żony i kilkanaściorga gości. Wszystkim niezdecydowanym szczerze polecam.
Lokal świetny, panie z obsługi i pani manager absolutny TOP! Wszyscy pomocni i uśmiechnięci, bez problemu zajęli się całą organizacją.
Ustalenia menu bardzo elastyczne, możliwość zmian miałem w zasadzie prawie do ostatniej chwili, dotyczy to też ilości gości, którzy z różnych powodów nie byli w stanie się zjawić - dla pani manager nie był to problem.
Sala była pięknie udekorowana przez obsługę, a w trakcie imprezy panie cały czas troszczyły się o jej przebieg.

Jeszcze raz szczerze polecam i bardzo dziękuję.

Kamil Z.

To był pierwszy i ostatni raz. Przyszliśmy w 7 osób. Obsługa kazała nam samym poszukać sobie miejsca. Nie dalo się odczuć, że jesteśmy mile widziani. Poza tym zarządzanie stolikami jest kiepskie. 2 osoby siedziały przy stoliku dla ośmiu, mimo że były wolne dwu i czteroosobowe. Jedzenia nie oceniam, nie było mi dane.

Alina S.

Byłam niedawno w waszym lokalu. Chcieliśmy świętować uroczystość, więc zrobiliśmy rezerwację na 19:00. Przyszliśmy 10 minut wcześniej, a dziewczyna powiedziała nam, który stolik jest dla nas.

Pierwsze wrażenie było takie: stolik nie był posprzątany po poprzednich klientach, były ślady po szklankach i talerzach. Kiedy poprosiliśmy o jego posprzątanie, kelnerka powiedziała, że zaraz to zrobi, ale czekaliśmy na to 10 minut. Po sprzątaniu czekaliśmy kolejne 5-10 minut na menu.

Po takim niedbałym początku spodziewaliśmy się dalszych niespodzianek – i rzeczywiście były. Złożyliśmy zamówienie, rachunek wyniósł 230 złotych. Sałatki były świetne, ale de volaille był niesmaczny, a kotlet zimny. Zamówiliśmy też burgera, w którym kotlet był gumowaty i nie dało się go jeść. Na szklankach do piwa były odciski palców w miejscach do picia.

Kelnerka podchodziła do nas w niegrzeczny sposób, brała talerz rękami (chociaż było na nim jeszcze jedzenie) i pytała, czy może go zabrać – ale dopiero po tym, jak już go chwyciła. Tak było cały czas.

W lokalu panowała cisza, bo miała być muzyka na żywo, ale była w jednej sali, a my siedzieliśmy w innej, gdzie muzyki w ogóle nie było. Kiedy poprosiliśmy o jej włączenie, kelnerka odpowiedziała, że telewizor nie działa. Ciekawe, co ma do tego telewizor...

Byliśmy bardzo niezadowoleni z wizyty i raczej nie wrócimy. Nie polecam!!!

Karolina J.

Oczywiście polecam to miejsce, przyszliśmy większą ekipą w niedzielę bez rezerwacji i przemiła pani Ewelina zorganizowała nam stolik, pomimo dużego ruchu. Jedzenie pyszne i długo się nie czeka.

Anna W.

Świętowałam w Pappas Pizza&Cafe swoje urodziny i to był strzał w dziesiątkę! Kameralna salka w suterenie okazała się idealnym miejscem na przyjęcie – przytulna, klimatyczna i sprzyjająca rozmowom. Jedzenie było absolutnie przepyszne, a obsługa na najwyższym poziomie – uprzejma, profesjonalna i zawsze uśmiechnięta. Całe wydarzenie przebiegło w fantastycznej atmosferze, a goście byli zachwyceni. Zdecydowanie polecam to miejsce na wyjątkowe okazje!

julka

słabo, sobota wieczór i o dziwo pusto, kelnerki wręcz wywierają wrażenie że jest się tam niechcianym, godzina 22 w restauracji cisza, po 3-krotnej prośbie o włączenie jakiejś muzyki obsługa dalej nic nie robi a zwyczajnie nieprzyjemnie się siedzi jak na sali jest grobowa cisza. nie dadzą spokojnie zjeść od razu przychodzą i pytają czy już mogą zabrać, niby godzina/dwie do zamknięcia ale dali jasno do zrozumienia że nas tam nie chcą. do tej pory często odwiedzałam i nie miałam zastrzeżeń, dziś tragedia. drinki też nic wspólnego z drinkami nie mają, 2x cosmopolitan z lodem a hugo bez i to ciepły?