Pałac w Dołhobyczowie - Dołhobyczów

Maciej P.

Miejsce zaniedbane a szkoda. Duży potencjał na przyszłość to miejsce ma jeśli dobra ręką się znajdzie. Kawał historii tutaj było, budynki opuszczone, popadające w ruinę. Budynek stowarzyszenia regionalnego dobrze wygląda.

Daniel K.

Ciekawa architektura, układ podobny do tego w Narolu. Widać, że obiekt jest bardzo zaniedbany. Wymaga remontu.

Barbara *.

Pierwszymi właścicielami Dołhobyczowa był ród Skrzetuskich, krewnych Mikołaja Skrzetuskiego. Kolejnymi właścicielami pałacu byli Rastawieccy, którzy niewielki dworek rozbudowali do rozmiarów potężnego pałacu. Architektem był włoski projektant Antonio Corazzi, który zasłynął również z budowy Teatru Wielkiego w Warszawie. Następnymi właścicielami pałacu byli Świeżawscy, którzy przywrócili mu blask po I wojnie światowej. Podczas kolejnej wojny Świeżawscy postanowili ukryć najcenniejsze przedmioty, zakopali je w parku i wyjechali z Dołhobyczowa. Niedługo po tym, podczas walk Niemców z Ukraińcami pałac doszczętnie spłonął. Po wojnie pałac trafił w ręce miejscowego PGR-u. Natomiast obecnie to własność prywatna. Niestety lata świetności ma za sobą... ponoć jest na sprzedaż. W parku niszczeją jeszcze inne zabudowania, szkoda.

K J.

Teren otwarty, można zajrzeć będąc w okolicy.

Bogdan B.

Pałac i park dworki w Dołhobyczowie, czyli miejsce z potencjałem. Na razie jednak średnio zagospodarowane. Pałac zabezpieczony przed niszczeniem, ale do obejrzenia tylko z zewnątrz. Piękny i bardzo duży park, z zachowanymi resztkami budowli folwarcznych, a być może i wcześniejszych, o charakterze obronnym. Wymaga niestety dużych nakładów finansowych, ale mam nadzieję, że środki się znajdą i stanie się to miejsce topową atrakcją w regionie.

Beata S.

Na początku był dwór 1688r. Po kolejnych zmianach właścicieli rozbudowano go i na koniec kolejny właściciel wzniósł piętro, wybudował stajnię z wieżą oraz spichlerz, była też rządcówka która teraz jest siedzibą biblioteki i jest odnowiona.
Przy pałacu też widać że jest odnawiany. Niegdyś przepiękna stajnia z wieżą jest w stanie ruiny co obrazują załączone zdjęcia i filmy. Spichlerz to też ruina ale w lepszym stanie.
Ale też przykro że ktoś w spichlerzu urządził śmietnik .
Aż łezka w oku się kręci że takie perełki popadają w ruinę. Przy złożeniu pałacowym jest park.
Jest to świetne miejsce z duszą.

Polecam! Obowiązkowy punkt warty odwiedzenia za free

Paulina W.

Pałac w Dołhobyczowie/hrubieszowski/lubelskie, a wtedy jeszcze dwór, należał do rodu Skrzetuskich, TYCH Skrzetuskich z „Ogniem i Mieczem”.

W XVI i XVII w. tereny były najeżdżane przez Tatarów, Kozaków, Moskali i Szwedów. W 1782 r., majątek zakupiła rodzina Rastawieckich herbu Sas i rozpoczęła rozbudowę pałacu.
Ostatnimi właścicielami dworu przed wojną byli Świeżawscy.

Podczas I wojny światowej pałacowe wnętrza zostały zdewastowane, a nowi właściciele próbowali przywrócić im dawną świetność lecz podczas II wojny światowej rodzina zakopała swój majątek i opuściła ziemie.

W 1944 r. gdy toczono walki z niemcami i nacjonalistami z Ukrainy pałac spalono. Spłonęła biblioteka i archiwum rodziny Świeżawskich.
W 1946 roku majątek znacjonalizowano i włączono do PGR. W latach 80 odbudowano pałac ale reszta zabudowań pozostała w ruinie.

Obecnie zespół pałacowo parkowy został ponownie wystawiony na sprzedaż.

W 1975 r. z inicjatywy ostatniego właściciela Dołhobyczowa Tadeusza Świeżawskiego w asyście przedstawiciela Komendy Głównej Milicji Obywatelskiej, Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz Muzeum Narodowego wydobyto skrzynię pełną wartościowych przedmiotów, którą zakopała przed wojną Krystyna Walewska. Zgodnie z umową, skarb podzielono, połowa pozostała u właściciela, a drugą przekazano do Muzeum Narodowego w Warszawie.

Plan N. W.

Piękną i zarazem ciekawą wizytówką Dołhobyczowa jest pałac z rozległym parkiem. Pierwszymi właścicielami Dołhobyczowa był ród Skrzetuskich, krewnych Mikołaja Skrzetuskiego, który był również pierwowzorem głównego bohatera w “Ogniem i mieczem”. Kolejnymi właścicielami pałacu byli Rastawieccy, którzy w 1782 roku kupili niewielki jeszcze wtedy dworek. Z biegiem lat rodzina znacznie rozbudowała posiadłość, a mały parterowy dworek stał się potężnym pałacem. Co ciekawe jego architektem był włoski projektant Antonio Corazzi, który zasłynął również z budowy Teatru Wielkiego w Warszawie.
Następnymi właścicielami pałacu byli Świeżawscy. Niestety w czasie I wojny światowej wnętrza pałacu zostały mocno zniszczone. Jednak nowi właściciele szybko przywrócili mu dawny blask, kupili nowe meble, zwieźli tu pamiątki rodowe i dzieła sztuki. Kolejna wojna przyszła bardzo szybko, a jej czas był jeszcze trudniejszy dla pałacu. Świeżawscy postanowili ukryć najcenniejsze przedmioty, więc zakopali je w parku i wyjechali z Dołhobyczowa. Niedługo po tym podczas walk Niemców z Ukraińcami pałac doszczętnie spłonął. Po czasach wojen pałac trafił w ręce miejscowego PGR-u. Natomiast obecnie to własność prywatna.