Francuska 30 Cafe & Bar - Warszawa

Marlena C.

Miejsce, do którego weszłam bo zachęciły mnie kolorowe parasolki, zieleń wokół i przyjemne światełka. Niestety jedzenie, które wybrałam (Croque Madame) mocno średnie, monotonne w smaku… a wystarczyłoby wziąć przykład z konkurencji i dodać na przełamanie smaku np. ogórka kiszonego 👍 zabrakło też sosu holenderskiego. Zamówiłam też wodę z cytryną, chią i ogórkiem i dostałam bez ogórka i bez chia, ale to już można przeżyć. Natomiast nie mogę nie wspomnieć o brudnych, przetartych, niezbyt ładnie pachnących szklankach, które odebrały skutecznie resztę przyjemności z jedzenia. Myślę, że patrząc na ciasta i serwowane kawy miejsce powinno pozostać kawiarnią, bez śniadań, i byłoby super bo i ciasta wyglądały pięknie i kawa tak jak powinna. 👍

Jagoda P.

Bardzo smutne śniadanie za 34zl

Na instagramie zachęcające zdjęcia kolorowych talerzy z sałatkami, na miejscu zawód. Miałam otrzymać śniadanie z maślaną, grillowaną brioszką(w trakcie składania zamówienia upewniłam się pracownika czy jest to pół brioszki czy cała, otrzymałam odpowiedź, że cała) a nie suchym chlebem tostowym. Sos powinien być kremowy lecz jego konsystencja jest bardzo wodnista - bez smaku.

Julia P.

Wszystko fajnie i ładnie, jeśli chodzi o klimat lokalu. Z przykrością jednak muszę stwierdzić, że kupiłam tam jedną z najdroższych i zdecydowanie najgorszą ice latte ever. Wodnista, gorzka, beznadziejna. Nie polecam, szkoda czasu i kasy.

Weronika W.

Miejsce całkowicie do ominięcia. Śniadania są drogie jak za porcje jakie restauracja proponuję. Dodatkowo nie można liczyć na to że dostanie się je ciepłe. Śniadanie ze zdjęcia czyli “talerz śniadaniowy” mial wczorajsze zimne jajka na miękko, zgłosiłam to do kuchni i ku mojemu zdziwieniu, dostałam to samo, obsługa wiedząc że nie mają zamiaru nic z tym zrobić wręcz unikała mojego stolika. Zanaczę że restauracja była w małym obłożeniu i dosłownie 40 minut po otwarciu. Kolejna pozycja to jajko po benedyktyńsku - podana w menu szynka to szynka parmeńska, może nie jest to nic złego ale warto byłoby wiedzieć co się zamawia. Zdecydowanie nie polecam

Ola N.

Klimat, widok z okna ❤️, a latem
ogródek ❤️❤️
Natomiast jedzenie, hmmm
1. Drogo, wiadomo Warszawa;). Ale żeby smak i jakość uzasadniały cenę to pozostaje w sferze marzeń
🙏
2. Napoje:
- grzaniec marynarski: mała szklaneczka, od rumu to stała co najmniej dwie mile morskie;) i jeszcze temperatura letnia. A cena… bodajże 34 zł🤦‍♀️
- herbata zimowa: bez szału, pijalna i jak grzaniec podana letnia 🤦‍♀️
3. Jedzenie
- francuska zupa cebulowa. Miało to jakiś smak, ale no francuska zupa to to nie była. Jeśli ktoś liczył na esencjonalny wywar w kokilce zapieczony pod grzanką sera to niech sobie daruje. Gdyby ta zupa kosztowała te 10 zł to już bym przymknęła oko, ale za bodajże 24 zł to już przesada
- burger z serem mimolette. Oczywiście zamiast sałaty zwiędła i wszędobylska rukola. Stały numer w knajpach. Buła suchawa. Wielki. Zjedliśmy, ale bez przyjemności
- galette z kozim serem. Słuszna porcja koziego sera, w środku zaskoczenie coś jakby twaróg z sosem malinowym. Dziwne to było, ale nie było tego dużo więc zmogliśmy.
Kawiarnię polecam ze względu na lokalizację, klimat i kawkę. A i creme brule, bo latem się skusiliśmy i było pysznie:)
Załączam zdjęcia

Julka W.

Nie moge ocenić obsługi bo zamawia się przy ladzie. Porcje małe, nie da się nimi najeść…. Ceny wysokie jak na takie porcje. No i kawa… straszna lura a zamawialam cappuciono i latte… strasznie mocne i mało smaczne.
Za Sniadanie 2 kawy, grzanka i nalesnik cena 100zl to troche przesada.

a8ew

Sernik z mango i marakują nie smakował jak sernik, ale był pyszny.
Jeden minus ode mnie - ceny na menu nie pokrywały się z cenami z napoi zimowych przedstawionymi przy ladzie. Aperol na ciepło- menu 34 pln, menu przy ladzie 38 pln. To spora różnica

Damian N.

Jedzenie smaczne, ale biorąc pod uwagę cenę porcje są dosyć małe. Crocque madame za 35 zł, zdjęcie poniżej. Do tego małe cappuccino za 18 złotych. Zarówno ja jak i kolega wyszliśmy nienajedzeni.
Stoliki puste, brak serwetek czy soli i pieprzu.
Młoda obsługa hałaśliwa, ich żarty między sobą zagłuszały naszą rozmowę. Raczej nie polecam, są lepsze opcje na Saskiej Kępie.