Y Club - Elbląg

Zosia S.

Jak zwykle nie czynne.A kase za rezerwację pobierają.Byscie sie wstydzili.I moze odbierali telefony menadżer sie zmienił i wszystko bombki strzeliło bo chyba ten co jest albo byl to nie potrafi sie biznesem zajmować tylko lubi latac za laskami😂😂😂A resztę sie samo zrobi.

D

Ja bym poszedł w inna muzykę, muzykę która aktualnie jest na czasie. Nie wiem czy tak jest zawsze, ale jak byliśmy trafiliśmy na muzykę klubową, moim zdaniem era mankeczek się skończyła. Ludzie lubią słuchać i bawić się przy aktualnych trendach, dlatego tyle wiary przychodzi na koncerty, a na koncerty są zapraszane osoby których aktualnie się słucha, których słucha nie tylko młodsza cześć klientów. Słowem klucz też mogą być radiówki.

Ale i tak polecam, jest kulturalnie i spokojnie.

Opinia odnosi się do okolic grudnia, obsługa była miła także nie rozumiem wypowiedzi Adama Nowaka poniżej.

Aleksandra L.

Niestety była to moja ostatnia wizyta na kręglach. Warunki dramatyczne. Temperatura może 15 stopni - nie dało się zdjąć kurtek! Stopy zmarznięte. Jest tam brudno. Wystrój zniszczony. Punkty liczone błędnie. Tor co chwila się blokował i długo trzeba było czekać na wznowienie gry - a płaci się za czas a nie grę!
Buty w opłakanym stanie - podeszwa odklejona itp.
W reszcie lokalu ciemno - trzeba uważać, aby sobie nie zrobić krzywdy.
Jedyny plus to przemiły Pan, który obsługuje tory.

Aleksandra

DJ puszcza te same piosenki na okrągło, na parkiecie ani jednej osoby a kasują za wejście jakby była tam impreza roku. Równie dobrze mogą puszczać „pora na dobranoc bo już księżyc świeci „.

Klaudia

Czy to jest miejsce gdzie można tańczyć i bawić się na imprezie? Zdecydowanie nie, muzyka do której powinno się tańczyć służyła tylko do przymusowego słuchania. Gdzie jest to miejsce gdzie nie schodziło się z parkietu? Nie ma, muzyka gdzie nikt nie chce się bawić, siedząc tylko z żenująca miną czekając na zmianę piosenki aby wyjść i iść się bawić. Czas nieskończony na dobrą muzykę. Cena za wejście za takie coś nie jest adekwatna do jakości. Powinni nam zapłacić abyśmy tam siedzieli. Niestety ale człowiek z dobrym nastawieniem, który chciałby wyjść pobawić się to nie może. Ochrona, która zamiast pilnować aby ludzie bezpiecznie się bawili sami robią zadymy. Może to ich hobby? Jedyny plus taki że obsługa na barze bardzo miła. Już nigdy nie odwiedzimy tego miejsca. Kiedyś to miejsce miało potencjał ale został doszczętnie zabity.

Ola Z.

Kategorycznie odradzam, omijać te miejsce szerokim łukiem. Oceniam w tym lokalu tylko kręgielnie. Zacznijmy od tego, że dodzwonić się o rezerwację toru graniczy z cudem, godziny pracy na pewno nie są stałe (na stronie napisane jest, że kręgielnia od godziny 14:00, w rzeczywistości tor można zarezerwować dopiero od 17:00). Gdy jednak się to uda, na miejscu jest już tylko gorzej. Zimno (trzeba było grać w szalikach i czapkach), brudno, ciemno, samemu strach chodzić, miejsce (klub), w którym znajduje się kręgielnia, wygląda jakby było zamknięte na stałe. Sam tor również okazał się zepsuty (brak wszystkich kręgli oraz ciągłe zacinanie się). Nikt wcześniej nas przez telefon o tym nie poinformował, a gdy poprosiliśmy o zmianę toru, Pan z obsługi stwierdził, że każdy jest zepsuty. To nie pierwsza moja wizyta w tym miejscu, ale po dłuższym czasie nieobecności tam, na pewno ostatnia. Te miejsce lata świetności ma już za sobą, oszczędność widać na każdym kroku gołym okiem i jest to tylko kwestia czasu kiedy je zamkną.

Julia C.

Byłam rok temu muzyka była zupełnie inna dla młodych czyli do której ten klub jest przystosowany przyszlam teraz z myślą że będzie tak samo ale ten klub spadł na psy ludzie w moim wieku a didżej puszcza muzykę lat 90 żart jakiś nieśmieszny wszyscy siedzą bo nie znają piosenek albo nie sluchają ich didżej tylko tańczy i się bawi potańczyłam może do trzech piosenek ze względu na nudę i to że klub jest nieogrzewany i zimno drinki drogie a w łazienkach też zimno i śmierdzi ogólnie nie polecam chyba że chcecie przyjść na stype choc nawet na stypie predzej trup wstanie do tańca niz ktoś żywy przestarzałe piosenki których nikt już nie slucha

Patrycja Z.

Muzyka poziom imprezy na świetlicy 10 lat temu. Bawiłam tu się często pare lat temu, nie mam pojęcia co się stało z tym miejscem. Poziom strasznie spadł, zero dress code, pusty parkiet, łupanka aż głowa boli, nie polecam. DJ KALOSZ