Cafe Kino - Bydgoszcz

Martyna L.

Trochę czekania ale smaczne ciasta i kawy. Niestety czekolada na gorąco to kakao, na minus. Drinki dobre oprócz pinacolada. Fajnie że są gry i poza tymi uwagami można miło spędzić czas.

Cezary G.

Chyba jedynym ale za to głównym zastrzeżeniem jest moc kawy Americano. Niestety wizualnie bardziej przypominała herbatę. Obsługa poinformowała mnie, że z ekspresem jest wszystko ok i mogą zrobić ją raz jeszcze ale będzie taka sama 🤔 Następnie pojawił się mr. X prawdopodobnie przełożony baristów i opisał mi czym jest Americano xD
No cóż zainteresowanie obsługi powiedzmy, że było... za to plusik. A kawa była totalnym sikaczem. I nie sądzę, że w tym mieście jest jakaś inna miejscówka co serwuje #pseudoamericano o wyglądzie herbaty.
Na obronę czci miejscówki mogę dodać, że latte oraz piwo były ok, a osoby z chorobami serca mogą pić americano litrami.

Nika M.

Ja co prawda nie zamówiłam "normalnie", bo raczej oszczędny człek ze mnie, ale muszę powiedzieć, że jestem totalnie mega pozytywnie zaskoczona paczuszką - a w sumie paczką - z FOODSI.

Dużo jedzonka za dosłownie grosze, wszystko mięciutkie i ładnie zapakowane. Nawet torebkę dostałam papierową za darmo 🩷
Co prawda jeszcze nie jadłam, więc mam nadzieję, że wspomnianej gdzieś w komentarzach pleśni nie zastanę jutro, ale pierwsze wrażenie świetne!

Miłe Panie, które pozwoliły odebrać mi kilka minut przed czasem, bo ja nie wiedziałam, jak to wszystko działa (mój pierwszy raz).

Nie wiem, jak na codzień, ale z pewnością też jest co najmniej super, więc polecam!

Izabela D.

Ciasto, a konkretnie tort truskawkowy obrzydliwy w smaku i zdecydowanie obeschnięty. Panie z obsługi zajęte były obgadywaniem znajomych niemal krzycząc do tego stopnia, że było słychać je przy stoliku na zewnątrz...Nie polecam

Agata

Zarezerwowałyśmy osobiście u właściciela 20 miejsc dla Pań z klubu seniora. Przyszłyśmy punktualnie, a na miejscu jedna kelnerka, która nic nie wiedziała o naszym przyjściu. Zero przygotowania – musiała na szybko dostawiać stoliki, szukać zastawy, wszystko robiła w biegu. Do tego obecny na miejscu ojciec właściciela, zamiast pomóc – wyszedł.

Z koleżanką same roznosiłyśmy kawy i ciasto, bo nie było komu obsłużyć naszych Pań. Właściciel przyszedł później, ale nie przeprosił, nie zainteresował się sytuacją, nie podszedł do gości. Jedyne co powiedział, to że "pisał dziewczynom na grupie".

Nieistotne, gdzie zadział się błąd w komunikacji – czy właściciel czegoś nie przekazał, czy obsługa to przeoczyła – ale zwykłe, życzliwe „przepraszam” należało się chociażby z szacunku. Zwłaszcza że był to Dzień Matki, a nasze seniorki przyszły spędzić ten dzień w miłej atmosferze, a dostały wczorajsze ciasto i piły chłodną kawę. Ogromne rozczarowanie. Jedyny plus – kelnerka, która mimo wszystko próbowała ogarnąć to sama.

SZEFOWA

Kanapka z łososiem bardzo smaczna. Obsługa bardzo miła.Żal mi tylko dziewczyny, która musiała ogarniać sama cały lokal, mając dużo ludzi w środku. Chore.

Viola

Wstąpiliśmy z mężem na deser i drinka, pierwsze wrażenie ok, z każdą chwilą było gorzej. Trzeba oddać, że pomimo potknięć personel życzliwy, uśmiechnięty i skory do pomocy. Zamówiliśmy kawę , jedna filiżanka wypełniona odpowiednio, w drugiej zdecydowanie mniej, poprosiłam o dolewkę. Ciasto, jeden kawałek z kremem kwaśny, Pani bardzo przepraszała i wymieniła na inne. Niesmak dopełniła toaleta, krótko mówiąc, trzeba ją porządnie wyczyścić i odświeżyć.

Edyta N.

Mieszane mam uczucia. Na pierwszy rzut oka miejsce klimatyczne, ciepłe i zachęcające do wejścia. Weszłam. Zamówiłam herbatę grzańca bowiem chłód na dworzu. Herbatę otrzymałam od przemiłej pani (obsługa przemiła), Tylko, że, szklanka bez spodka,bez łyżeczki bym mogła wymieszać zawartość, wyjąć herbatę bo nie lubię zbyt mocnej esencji. Klimatycznie, jak dla Mnie niekoniecznie, mnóstwo ludzi wypełniających ankiety przy barze, domyślam się, że turyści meldujący się do hotelu, czułam się jak w barze na dworcu. Dowiedziałam się, że niżej jest sala kinowa, którą można sobie zamówić i obejrzeć ulubiony film. Miejsca nie polecam na romantyczną kolację i randkę. Cafe kino bardziej przypomina mi miejsce, gdzie wypijemy wysokoprocentowe trunki. To moje oczywiście subiektywne odczucia. Raz jeszcze pochwalę obsługę. Panie przemiłe.