Bube Restauracja i Pizza - Wrocław

Julia L.

Wyobraź sobie, że po ciężkim dniu, jesteś zmęczony i jedyne o czym marzysz to położyć się w łóżku i zasnąć. Jest czerwiec 23:00, jest gorąco, parno więc otwierasz okna, a lekkie chłodne powietrze przynosi ci ukojenie. Zamykasz oczy oddychasz głęboko i powoli robisz się zoraz bardziej senny. Nagle z za okna słychać głośne skrzekliwe śmiechy, głośne rozmowy, brzdęki butelek, wózki na których obijają się skrzynki ze szkłem. Opanowuje cie frustracja, prosisz grzecznie raz, śmiechy cichną ale tylko na chwilę i teraz wyobraź sobie, że przeżywasz to samo codziennie wieczorem. Tak właśnie co sezon późne wieczory umilają nam pracownicy pizzeri Bube na Świętego Antoniego. Na przeciwko ich nadwornego zaplecza na naszym osiedlu na dziedzińcu znajduje się budynek bez okien, który świetnie odbija każdy dźwięk. W zeszłym tygodniu szef wraz z pracownikiem o 23:00 wpadł na świetny pomysł przeworzenia przez cały parking plastikowo-metalowej szafy przez podziurawiony parking na rozklekotanym wózku. Codziennie wieczorem, słyszę krzyki, śmiechy, rozmowy pracowników, a nawet tik toki które przywijają w trakcie przerwy na papierosa. I wiem, że to nie ich wina, każdy zasługuje na chwile przerwy w pracy. Razi mnie natomiast kompletny brak wyobraźni u szefa, który zamiast zabudować jakoś zaplecze np. mini namiotem postawił stolik i dwa krzesła i jest zadowolony. Do tego w okół panuje rozgardiasz, leżą butelki, stare donice i palety, które pracownicy czasami stawiają byle gdzie tak, że nie da się wyjechać autem. Pizzerię lubie, szef na codzień gdy mijam go na klatce jest uprzejmy i miły, ale niestety powinien zrobić porządek, wokół zwojego biznesu, bo uprzykrza mi zycie wieczorami.

Kasia M.

Jedzenie pychota, przepyszne włoskie piwo i karta menu w dwóch rozmiarach, co bardzo doceniam bo nie wzięłam okularów. Byłam po raz kolejny i nie ostatni!

Alan

Zamówiłem pizzę, która niestety została uszkodzona podczas dostawy (rozumiem, że to wina Glovo). Jednak pizzeria sama z siebie nie zaproponowała nowej pizzy w ramach wymiany.

Poza tym wygląda o wiele skromniej niż na załączonym obrazku w aplikacji – brakuje bazylii. Rozumiem, że może się różnić od zdjęcia, ale w tym przypadku to przesada. Zamówiłem pizzę Italia, jestem zniesmaczony i czuję się fatalnie. Nie polecam.

Kasia

Jadłam pizze z makaronem na bulwarach, niestety ale nie urzekło mnie. Gnocchi bardzo mało doprawione, ciasto z góry lekko spalone. Pomysł bardzo fajny, ale do dopracowania. Wrócę do lokalu, aby spróbować jeszcze raz!

Agnieszka A.

Jedzenie top of the top, menu Simona przebiło wszystkie wyobrażenia, a obsługa na najwyższym poziomie!!! Naprawdę polecam !
Ps. Tiramisu obłędne!

Aleksandra

Niedawno wpadłam z synem na szybki obiad do Bube: podeszlam od razu do pana za barem i zapytalam czy jest mała margherita, sok i herbata i ile będziemy czekać.
Na oko wszystko super, pan nas skasował (63zl), usiedliśmy. Syn dostal pizzę, a ja stwierdziwszy, że całkiem przyjemny lokal nam się trafił, zaczęłam przeglądać menu żeby zobaczyć co będzie można tu kupić, gdy przyjdziemy z większą ilością czasu.
Co się okazało? Zamówiłam dokładnie promocyjny zestaw (pn-pt od 10:00-15:00 lub 16:00 teraz nie pamietam) który powinien mnie kosztować 29,90 (plus herbata 14zl) - czyli w sumie 44zl (o 20 zł mniej niż zostałam policzona).
Podeszłam wiec do pana podpytać o to dlaczego tak mnie policzył (szczerze mówiąc myślałam, że może zapomniał i zaraz naprawaimy sytuację)....to w końcu o 50% więcej niż powinnam zapłacić.
Pan natomiast zaczął wzdychać i powtarzać, że on już tyle nabił na kasę fiskalną i że to się nie da i że "powinnam przeczytać wcześniej menu"!!!!! - I co? Zgłosić mu----uwaga uwaga zamawiam mała pizzę i napój i proszę o policzenie tego promocyjnie----
Serio?
To on nie jest tam właśnie od tego żeby się zaopiekować swoim klientem? I poinformować go o tym co ma w ofercie?
Zwłaszcza, że wygląda na to, że był to sam Pan właściciel. 😞
Z tego co widzę, po innych komentarzach Bube nie dba o klienta i nie naprawia swoich potkniec.
Na koniec juz ze smutkiem i poczuciem przykrości, ale żeby lekko rozluźnić atmosferę żartobliwie zaproponowałam, że jakis deser na wynos np tiramisu moze trochę naprawi sprawę (skoro rzekomo nie da sie zwrocic pieniedzy) 😉 ....a Pan wziął kalkulator i skwitował: "za tiramisu to będzie dopłaty 6 zł".
Wyszliśmy bez deseru 🙂
Bardzo bardzo bardzo szkoda.
Dobra włoska restauracja/trattoria to przede wszystkim ludzie! Ciepli, otwarci, serdeczni i pomocni. Czyż nie? 🙁

Martyna K.

Byłam już dwa razy i za każdym razem pizze były pyszne, świeże i chrupiące. Bardzo polecam pizze z serem gorgonzollą. Klimat miejsca z włoską muzyką, fotografiami tworzy niesamowity nastrój. Właściciel, który jest Włochem jest bardzo miłym i ciepłym człowiekiem.

Piotr P.

Pizza bardzo dziwna, niby prowadzona przez Włocha, ale po prostu nie jest to ani pizza rzymska, ani neapolitańska ani klasyczna. Dziwny gnieciuch z niezbyt wyrośniętymi brzegami i dość cienki ciastem, ale nie na tyle by uznać je za neapolitańską. Na pizzy mało składników, nawet jak na włoskie standardy, ser zwyczajny. Minusem jest również to, że pizza pieczona jest na blaszce, a nie bezpośrednio na szamocie w piecu. Mają tu smaczna oliwę czosnkowa. Ogólnie jeśli szuka ktoś włoskich smaków, to tutaj ich nie znajdzie, zawiodłem się.