Hulanka Café & Restaurant - Sokołów Podlaski

Kamil G.

Fantastyczne miejsce! 🌟 Hulanka Café & Restaurant to prawdziwa perełka w Sokołowie. Byłem zachwycony pysznym jedzeniem, wyjątkową atmosferą i przemiłą obsługą.

Zdecydowanie polecam spróbować ich golonki pieczonej – idealnie soczysta, z chrupiącą skórką, podawana z dodatkami, które dopełniają całość smaku. Jeśli jesteś fanem dań mięsnych, to koniecznie spróbuj także żeberek BBQ – mięso tak delikatne, że samo odchodzi od kości, a sos jest słodko-dymny, po prostu perfekcyjny.
Atmosfera restauracji jest bardzo przyjemna – idealna zarówno na romantyczną kolację, jak i spotkanie z przyjaciółmi. Obsługa była uśmiechnięta i niezwykle pomocna, co tylko podkreślało domową i ciepłą aurę tego miejsca.

Na pewno wrócę, by spróbować kolejnych dań z menu. ❤️ Dziękuję za wspaniałe doświadczenie!

Alicja B.

Restauracja z bardzo ładnym wnętrzem, jedzenie jednak nie zachwyca, poprawne dania obiadowe. Obsługa w porządku, sprawia wrażenie zestresowanej. Duży potencjał w lokalu, na początku trochę niewykorzystany. Liczymy na więcej

Damian F.

Przede wszystkim wyrazy uznania za uratowanie i zachowanie kulinarnego charakteru miejsca. Ciekawie zaaranżowane wnętrze w minimalistycznym, surowym wręcz stylu loftowym, gdzie zagospodarowano w sposób przemyślany każdy kąt przez co zwiększono powierzchnię użytkową. Tylko różowa zastawa odziedziczona po poprzednim lokalu pasuje tutaj trochę jak krowie siodło. Fajna marketingowo nazwa i związany z nią concept weekendowych potańcówek z barem i kuchnią. Myślę, że na to było i nadal będzie zapotrzebowanie. Obsługa sprawna. Czas oczekiwania w normie. Jeśli chodzi o menu to jestem nieco rozczarowany. Restauracja reklamowała się sloganami mówiącymi o nowym spojrzeniu na kuchnię polską, tymczasem widzę tam zachowawczość i co najwyżej poprawność. Mix kilku kierunków, tak jakby chciano pozostać jak najbardziej uniwersalnym w odbiorze, ale kwestionuję czy można równocześnie długofalowo efektywnie łączyć np. kuchnię barową z podlaską kuchnią regionalną oraz kilkoma nieśmiertelnymi standardami jak np. schabowy. Może z czasem będzie lepiej i uda się odwrócić wizerunek stołówek pracowniczych, jaki towarzyszył poprzednim knajpom, które były w tym miejscu, albo przynajmniej uzupełnić go o coś bardziej oryginalnego i ekstrawaganckiego. Bardzo tego życzę Hulance, bo widać, że ma aspiracje, aby być czymś więcej.

Olga S.

Gwiazdki za szybkość wydawania dań, ich wygląd, wygląd lokalu i miłą obsługę. Natomiast do restauracji idzie się po smak i jedzenie nie trafiło w mój gust. Zupy mało doprawione. W burgerze dużo mięsa ale było ono zbite i bez soczystości. Noga kaczki mocno przeciągnięta, sprawiała trudność przy jedzeniu, bo była po prostu twarda. Pieczone ziemniaki suche, jabłka spalone i gorzkie. Dobra sałatka z czerwonej kapusty ale zbyt grubo skrojona i przez to twarda. Bardzo słaba lemoniada, w smaku jak woda z syropem owocowym (jabłko, może gruszka czy pigwa) ale nie jak cytrynowa. Nie wiem czy tak jest zawsze, czy tylko dziś był słabszy dzień ale nie polecam i nie wrócę sprawdzić.

Natalka G.

Czekaliśmy na dwa dania i dwie zupy godzinę. Nie zostalismy poinformowani o wydłużonym czasie oczekiwania.

Państwo stolik dalej otrzymali niedopieczonego placka, zwrócili porcję ale nic w zamian nie zostało im zaproponowane.

Porażka.
Żadnego przepraszam, rachunek za zupy i tak został wystawiony. Lemoniada- rozwodniony sok pomarańczowy.

Ceny dość wysokie więc polecam jechać gdzieś indziej.

Gosia K.

Nie polecam wizyt w tym miejscu. Trafiłyśmy do Hulanki przed Świętami Bożego Narodzenia, w czasie wigilii pracowniczych. Restauracja nie była przygotowana na przyjmowanie dodatkowych gości w tym samym momencie. Połowa karty była niedostępna, kelnerka dopiero za 3 razem wróciła do stolika z dokładną informacją jakie dania są na kuchni (otrzymałam kartę z odręcznie napisanymi notatkami z kuchni, ewidentnie była to karta której nie powinni oglądać goście). Jedzenie jest przeciętne. Stosunek jakości do ceny pozostawia wiele do życzenia. Niestety najgorsza okazała się obsługa. Kelnerka nie sprzątała ze stolika. Po zjedzeniu dań, siedziałyśmy z pustymi talerzami ponad godzinę, widać było, że można je zabrać. Złożenie kolejnego zamówienia wymagało pójścia po kelnerkę za bar. Nie zaglądała do naszego stolika ani nie interesowała się nami. Szalę goryczy przelało pytania kelnerki chwilę po 21:30 (była to sobota, lokal jest otwarty do 23:00) czy może podać rachunek chociaż nie prosiłyśmy o niego a wręcz chciałyśmy złożyć zamówienie na kolejne napoje i deser. Okazało się, że w ten sposób kelnerka chciała zebrać ostatnie zamówienie na kuchnię, która zamykała się o 22:00. Jak najbardziej rozumiem zapytanie gości przed zamknięciem kuchni czy chcą zamówić coś jeszcze, ale podejście i zapytanie czy można już podać rachunek (bez naszej wyraźnej prośby, z daniami i napojami na stole) jest nie na miejscu. Poczułyśmy się wyrzucane z lokalu... Kolejnym minusem jest sposób przygotowania herbaty zimowej, każda z nas pomimo tego, że zamówiłyśmy w sumie 6 takich samych napoji (herbaty zimowe) dostała coś innego, niektóre były słodzone syropem, inne gorzkie, w dwóch pływały torebki z herbatą, chyba ktoś zapomniał ich wyjąć po zaparzeniu. Nie wspomnę już o tym, że lokal zgubił naszą rezerwację i około 15 minut zastanawiali się co zrobić mając wolny stolik na 4 osoby... Bardzo nie polecam, będę omijać to miejsce szerokim łukiem.

Elwira P.

Miejsce z ogromnym potencjałem. Wnętrze jest bardzo ładne i przyjemne dla oka. Obsługa jest miła, ale wymaga pewnych poprawek. Po wejściu do restauracji, widząc zastawione stoły, pierwsza myśl, jaka przychodzi na myśl, to że serwowane są "poczekajki". Niestety, okazuje się, że to tylko woda, a przy podawaniu dań pojawia się problem z ich ustawieniem, ponieważ stoły są już zajęte innymi talerzami.
Dania były serwowane szybko, co jest plusem, jednak ich temperatura była jedynie ciepła . Niestety, brakowało im głębi smaku. Podanie sandacza na półmisku z mixem surówek na oddzielnym talerzu nie wyglądało zbyt estetycznie – zdecydowanie lepiej prezentowałoby się to na jednym talerzu.
Nie polecam tego lokalu dla większych grup. Zamiast połączyć stolik dwuosobowy z czteroosobowym, dodano dwie zastawy do czteroosobowego stolika, co sprawiło, że było bardzo ciasno. Takie rozwiązanie było zaskakujące, zwłaszcza że lokal nie był pełny (oprócz nas był zajęty tylko jeden stolik).
Mam nadzieję, że lokal, będąc na początku swojej drogi, nauczy się i w przyszłości wprowadzi pewne poprawki, ponieważ naprawdę ma ogromny potencjał.

Svitlana S.

Jedzenie mi smakowało,mężowi nie.
Reszta do mocnych poprawek (obsługa,czas oczekiwania na jedzenie,asortyment)
Po odwiedzeniu restauracji zostały nie przyjemne wrażenia.